środa, 26 maja 2010

Life begins at 40knots...

pare fotek strzelonych na predkosci ( dzieki Natasza ) :



pare ujec z pierwszych 15minut plywania




Nareszcie sie doczekalismy!! Niezbyt łaskawy w tym roku Neptun postanowil chyba skumulowac wszystkie zalegle dni wiatru w jeden, by zapewnic nam maksymalna ilosc zabawy. Na secret spocie od rana wialo mocno. tomek i ja zajechalismy na 13 by bez cienia watpliwosci otaklowac swoje najmniejsze szmatki - 3,9 i 3.7 :) Falka rosla z godziny na godzine tak jak i sila wiatru. Pod koniec dnia nawet posiadacze zagli z przedzialu 3.3-3.4 mieli wiatru powyzej uszu... Dla mnie to dzien pod znakiem powrotu do backloopow i choc nie udalo sie ustac zadnego to jestem zadowolony z poczynionych postepow biorac pod uwage stopien trudnosci narzucony przez sile wiatru. Co jakis czas ktos skoczyl forwarda ale zakrawalo to o samobojcze loty kamikadze, ja sam po 4 mniej lub bardziej udanych probach odpuscilem... Gdy wiatr osiagnal swoje apogeum w zasadzie wszyscy skupilismy sie na falkach, ktore byly wypieszczone offshorowymi podmuchami i pozwalaly sie pojechac za przyslowiowy zameczek. moj wczorajszy rekord to 6cutbackow... mam nadzieje, ze do nastepnego razu kazdy wyleczy wczorajsze kontuzje i to dopiero poczatek tak dobrych dni na baltyku.

niedziela, 18 kwietnia 2010

Pierwszy raz w Lubiatowie

Po blisko 6miesiacach zimowej przerwy udało się zaliczyć bałtyckie falki, w końcu się doczekałem. Razem z Tomkiem pojechaliśmy najpierw sprawdzić jak wygląda SS w Łebie. Okazało się, że to falstart bo tam mała fala i wiatr od brzegu. Pare szybkich telefonów i już byliśmy w drodze do Lubiatowa. Gps nie oszczędzał zawieszenia w transporterze ale przynajmniej było wesoło jak przeciskaliśmy się z Sasina do Lubiatowa tajna drogą leśniczego... Na miejscu był Kargul z ziomami z władka i stały bywalec - Pan Janusz spod Kalisza. W tym momencie brakowało wiatru i wiecej tam było spławikowania niż pływania. Tomek pojechał na pewne pływanie na półwysep a ja czekałem, aż przyjdzie ten obiecany przez WindGuru warun... i po 2h przyszedl.. grane było dobrze wybrane 4.7 do spółki z metrową falka na której można było się 1-2x zawinać i przypominiec sobie fronciaki...


Pare fotek strzelonych przez Age:

wtorek, 2 lutego 2010

Ice Hawaii

Do statystki dzisiejszy dzien przechodzi pod postacia 3h. Mogloby byc wiecej wiatru, ale nie ma co narzekac, sloneczko rozpieszczalo a pobudowane przez Kargula chopki urozmaicaly ten bialy i zupelnie plaski krajobraz zatoki. GoPro na kasku przyklejone powertype'm zdalo egzamin, z niecierpliwoscia czekam na dzien z wieksza moca...

niedziela, 10 stycznia 2010

Podsumowanie Sezonu 2009


2009 się skończył, zagoiła się ostatnia rana na stopie więc najwyższa pora go podsumować. Przed sezonem postanowiłem prowadzić statystykę. Zapisywałem każdy dzień w którym spędziłem ponad 1h na wodzie pływając na desce z żaglem mniejszym rownym 4,7


Sumując wyszło 30pływań z czego 11x na parasolce i 19 na ws’ie. Był to mój najlepszy sezon jeżeli chodzi o ilość dni spędzonych nad wodą, co utwierdza mnie w przekonaniu, że w polskich warunkach wielką rozrzutnością jest nie pływanie na kajcie, bo tak naprawdę ilość swoich dni z latawcem mógłbym pomnożyć x10 patrząc ile pływają koledzy z kiteforum. Wiosna była szczególnie udana, za co zapłaciłem konkretnym wrześniem na uczelni. Jak się później okazało zupełnie się to opłaciło bo w lipcu było słabo pod względem wiatru, w sierpniu przed 20 zdążyłem zaliczyć 4konkretne sesje na wodzie a przez cały wrzesień kiedy wałczyłem z poprawkami przegapiłem jedno pływanie w Łebie. Jak się sesja skończyła to Neptun znowu włączył wiatr i pozwolił poprawić statystykę tak, że ostatnie pływanie tego roku zaliczyłem 27listopada.

Z zeszłego roku szczególnie zapamiętałem 3dni:
Środa 27 maja w Łebie, kiedy na wodzie było 6osób, były piękne fale, pełne słońce i wiatr na 3.9, 28lipca, kiedy po 11h pracy o 21 zaliczylem swoj pierwszy kajtowy wave w Kuźnicy i 14pazdziernika kiedy garstka osob walczylismy z slynnym sztormem w Sopocie...< style="line-height: 115%;" face="">


Jeżeli chodzi o filmik to został on złożony na prędkości na potrzeby podsumowania, dużo z jakości straciłem zmieniając co rusz programy do obróbki video, który mógłby pociągnąć mój leciwy komputer. Teraz mam jedyny właściwy i następne będą wyglądały przyjemniej…




wtorek, 13 października 2009

goPROcamera.pl

...and nobody will tell you again.. that your surf stories are BULLSHIT! ---> goPROcamera!

sobota, 11 lipca 2009

Sport to zdrowie...

UPDATE!!

Sarbsko Lake 07.2009 from TeamKatapa on Vimeo.



------------------------------------

Po dlugim okresie bez jakiegokolwiek wiatru w koncu cos dmuchnelo. W dodatku nie byle jak! Niestety kierunek nieco poludniowy wiec od razu odrzucilem mozliwosc plywania w Łebie. Ze wzgledu na helski tlok wybralismy sie z Mironem do Sarbska gdzie czekal na nas prawie pusty akwen, slonce i duzo wiatru. Na samym poczatku postanowilem polatac troche na zestawie slalomowym (manta 110l oraz vapor 7,6) ale spasowalem po paru halsach widzac ze Miron w tym samym czasie ma dobry power na 3,9. Overpower jest wskazany do slalomu ale te warunki mnie juz troche przerosly ; > Przetaklowanie na 4,5 i super sesja freestyle'owa. Przez caly czas plywalismy z kamera hero gopro zamontowana na maszcie, na kasku lub tyle bomu. Cacko lapie obraz 170stopni wiec naprawde duzo widac. Dodatkowo mamy pare ujec z wody. Szykuje sie wiec dobry film!
Nie obylo sie niestety bez strat. Przechodzac po raz setny tego dnia na switch stance deska zlapala spin out'a i w bardzo nieprzyjemny sposob odjechala mi spod nog co skonczylo sie naderwaniem/zerwaniem wiezadel w stopie. Lekarze nie rokuja najlepiej ale mam nadzieje, ze jak zwykle wyolbrzymiaja. Nie wyobrazam sobie miesiaca albo i wiecej bez plywania!

Ponizej krotki filmik przedstawiajacy potencjal kamerki.

Punieta from TeamKatapa on Vimeo.

środa, 1 lipca 2009

GoPro - Leba

Co moze byc lepszego niz plywanie zaraz po ostatnim egzaminie w sesji. Ledwo garniacza zdjalem, jak juz bylem w drodze do Leby. Zajechalem jeszcze szybko do Freda by pozyczyc kamerke hero gopro i obadac o jakie ciekawe ujecia beda wzbogacone nasze przyszle produkcje. Prognoza byla niezla. Mialo wiac ok 20 wezlow z kierunku NE i swiecic slonce. Jak sie okazalo na plazy rewelacji nie bylo, ale i tak postanowilem wziac zagiel 4,7. Krotki montaz kamerki na nok bomu i bylem gotowy. Efekty naszej nowej zabawki mozecie zobaczyc na krotkim filmiku

Miron's first time with gopro camera from TeamKatapa on Vimeo.



------------------------------------
Fred: a to moje pierwsze proby z GoPro Hero Wide.
Wpadłem miedzy egzaminami do sopotu na 15min, zamontowalem kamerke na sprzecie aLukasa i zrobilem pierwsze testy...

First Gopro camera video from TeamKatapa on Vimeo.