poniedziałek, 27 kwietnia 2009

Weekend na Maui Morze

Poniedzialki naleza do tych najmniej lubianych dni tygodnia, za to ten dzisiejszy byl zupelnie inny. Plan byl prosty, rano zajecia a popoludniu Miron, Tomek i ja jedziemy sprawdzic czy na windguru nie klamali. Plany jak to zwykle bywa sie pozmienialy bo chlopaki nie wytrzymali i do szkoly nie poszli a o 12 bylismy juz na MM gotowi do akcji :) Wiatr z poczatku nei rozpieszczal, ja stwierdzilem, ze na 4.7 za malo wiec cwiczylem kajta, miron chwile posplawikowal odpuscil (dzieki czemu mamy z tomkiem pare fotek :) Tomek jezdzil i szukal szkwalow. O 15 zapowiadany wiatr przyszedl i 1-1.5h poplywalismy na swoich freestylowych zestawach juz przy pelnym sloneczku... niestety z tego momentu fotek nie ma, bo bylismy zbyt zajeci dobra zabawa by o nich pomyslec :)

Brak komentarzy: